Na pytania młodzieży odpowiadał biskup Waldemar Musioł.
Okazją ku temu było spotkanie przy herbacie, które w niedzielny wieczór zwieńczyło tegoroczną Ekumeniczną Modlitwę Młodych, przygotowaną przez duszpasterstwo "Ławka".
Młodzież mogła zadawać pytania anonimowo, korzystając z rozdanych kodów QR. Z aplikacji odczytywał je ks. Piotr Kłonowski.
Biskup został m.in. zapytany, dlaczego w dzisiejszych czasach tak ważna jest troska o jedność chrześcijan?
- To dosyć ambitne pytanie, ale myślę, że nie trzeba sięgać do żadnego podręcznika, bo wystarczy po prostu otworzyć serce, żeby na nie odpowiedzieć. Jedność jest bardzo ważna, bo wiemy, jak wielkimi dramatami są podział i wzajemna wrogość. Nie mówię tylko o poziomie Kościołów czy chrześcijan, ale też o doświadczeniu podziałów, które czasem widzimy w naszych rodzinach, wspólnotach, a wy widzicie te podziały w waszych klasach w szkole czy na studiach. Podział przynosi ból, zadaje rany. Dlatego starania o jedność są tak istotne. Jedność oznacza pokój, pokój oznacza zrozumienie, zrozumienie najczęściej oznacza miłość, a miłość oznacza pokój. Zatem staranie o jedność, także między nami chrześcijanami, to pewna spirala, która musi ciągle się toczyć, ale koniecznie we właściwym kierunku - odpowiedział bp Musioł.
Podkreślił, że ważne, by razem być, razem się modlić, nie patrzeć na siebie kątem, ani tym bardziej nie widzieć w sobie rywali. - W zasięgu naszej ręki jest jedność, która zaczyna się od prostego uśmiechu, przez wyciągnięcie dłoni, dialog, wspólną modlitwę, aż po podejmowanie różnych inicjatyw. Oczywiście rozmowy toczą się także na zupełnie innym poziomie niż ten nasz dzisiejszy, bo teologicznym, na poziomie szukania wspólnych dróg do rozumienia dogmatów - powiedział biskup.
A jak w praktyce budować jedność, nie przeciągając jednej strony na drugą, ale szanując nawzajem swoje racje? - Działania ekumeniczne, czyli zmierzające do jedności, nigdy nie zakładają przeciągania na swoją stronę. Myślę, że każdy, kto podejmuje jakiekolwiek wysiłki na tym polu, musi byś świadomy swojej tożsamości, a więc tego, kim jest. Musi też szanować swojego rozmówcę i jego racje. Co ważne, przedstawiając swoje racje, nigdy nie porównujmy się. Chodzi o to - kiedyś to usłyszałem - żeby nie porównywać moich ideałów z czyimś życiem ani czyichś ideałów z moim życiem. Jeśli ze sobą rozmawiamy, to porównujmy ideały i rozmawiajmy o tym, jaka jest między nimi różnica; albo jeśli porównujemy doświadczenia, to porównujmy doświadczenia - tłumaczył bp Musioł. Zastrzegał, by w punkcie wyjścia dialogu ekumenicznego nie zakładać przekonania drugiej strony do swoich racji.
Podstawione podczas spotkania pytania nie dotyczyły tylko zagadnień ekumenicznych, ale terminu otwarcia opolskiej katedry czy obecności młodych ludzi w Kościele. Jedno z nich brzmiało: Czy ksiądz biskup jest dumny z opolskiej młodzieży?
- Tak, jestem dumny z opolskiej młodzieży. Widzę w was wiele dobra i wrażliwości. W ciągu minionych dwóch lat miałem już okazje spotykać się z wami, to znaczy ze wspólnotą, która gromadzi się wokół naszego diecezjalnego duszpasterstwa młodzieży. Spotkania z wami zawsze są dla mnie wzruszające, pouczające i rozszerzające serce - odpowiedział.
- Nie mam doświadczenia, które pozwoliłoby mi odpowiedzieć, jak oceniam opolską młodzież, z którą nie mam kontaktu. Ale wiem, że pośród waszych kolegów i koleżanek jest wielu takich, którzy poszukują, mają wątpliwości, także wątpliwości w wierze, oraz przeżywają rozmaite dramaty. Otaczam ich modlitwą, by w taki sposób im pomóc. Wychodzę z założenia, że wydarzenia w duszpasterstwie, przynoszące doświadczenie wiary, modlitwy i spotkania, sprawią, że staniecie się apostołami dla swoich rówieśników, wsparciem i pomocą dla zagubionych. Być może uda wam się przyprowadzić ich do nas - podkreślił bp Musioł.