Powtarza się to co roku - od stu lat - mniej więcej w połowie kwietnia. Kwitną drzewa czereśniowe przy drogach prowadzących na Górę Świętej Anny. W tym roku pączki kwiatów rozbiły się (mniej więcej) w poniedziałek 14 kwietnia. Dzisiaj,16 kwietnia, słońce przebijało się przez chmury już od wschodu, a około godziny 8 świeciło już bez przeszkód. Bardzo ciepły dzień, chwilami zrywa się wiatr dość mocny, ale płatki trzymają się mocno. Na drogach ich jeszcze nie widać, za to cienie starych drzew tworzą na asfaltowej powierzchni jakby kolejne bramy o arabeskowym wzorze na drodze prowadzącej do sanktuarium.

Najbardziej popularna i widowiskowa aleja - z Leśnicy na Górę Świętej Anny - już od rana przyciąga chcących nacieszyć się szpalerami kwitnących drzew widzów, fotografów, ekipę TVP3 Opole. Z góry słychać bzyczenie drona. Ktoś przyjechał nawet aż z Oświęcimia. Przez najbliższy tydzień lub dwa (zależnie od pogody) będą tędy wędrować coraz liczniej, by uchwycić i zachować w sobie tak widoczną tu świeżość i radość wiosny.

Akatyst do Ducha Świętego ujmuje i wyraża ten zachwyt elokwentnie.

Który kształtujesz nasiona, przez kogo kwiat się rozchyla, dzięki któremu żyją rośliny, który sprawiasz, że trawa zielenieje, który karmisz zboża, dzięki któremu róża jest piękna, a lilia wspaniale odziana, dzięki któremu konwalia zapach roztacza -

- Przybądź, Dawco dobra i zamieszkaj w nas

(ikos2)

Aleja „leśnicka” liczy sobie ok. stu lat, młodsza jest aleja za Ligotą Dolną, a ta przed Ligotą Górną - wysadzana była na pewno przed II wojną światową. Wśród odmian starych drzew znajdziemy tu  m.in. kassinę, czereśnie Büttnera Czerwone, Hedelfińską, Sercówkę czy Schneidera Późną. Drzewa wokół Góry Świętej Anny owocują naprzemiennie w latach parzystych. Nieuchronne działanie czasu niszczy aleje - obecnie jest ich po ok. 150 z każdej strony góry: zarówno od południowej jak i północno-zachodniej. Dzięki działaniu władz samorządowych i lokalnej społeczności aleje jednak nie zginą - przynajmniej przez najbliższe dziesięciolecia. Od 2021 roku trwa akcja - projekt „Ratujemy Aleje Czereśniowe”. Młode drzewka - sponsorowane przez prywatnych i grupowych darczyńców - wypełniają luki w szeregach starych czereśni. Życie nie ginie.