- Mamy okres absolutnie wspaniały we wzajemnych stosunkach - mówił w Opolu Břetislav Dančák, Ambasador Republiki Czeskiej w Polsce.
W Auli Błękitnej Collegium Maius UO 5 czerwca odbył się kolejny ze Złotej Serii Wykład Otwarty, którego gościem był prof. Břetislav Dančák, Ambasador Republiki Czeskiej w Polsce.
- Opole jest takim miejscem, w którym chyba nie trzeba uzasadniać związków kulturowych i historycznych między naszym regionem ze Śląskiem z tradycją czeską. Wspomnę tylko o tym, że nawet miejsce, w którym się znajdujemy tchnie kulturą czeską, bo przecież na dziedzińcu uniwersytetu mamy studnię św. Wojciecha, a nieopodal - rzeźbę Jana Nepomucena. Ale chcę powiedzieć też o teraźniejszości. Chyba nie mamy w naszym uniwersytecie żadnego instytutu ani dyscypliny naukowej, która nie miałaby aktywnej, intensywnej i produktywnej współpracy z instytucjami naukowymi Republiki Czeskiej czy czeskimi uniwersytetami. Ta współpraca jest naprawdę żywa i autentyczna - mówił prof. Daniel Pietrek, prorektor UO ds. nauki.
Ambasador B. Dančák jest politologiem, wykładowcą akademickim związanym z Uniwersytetem Masaryka w Brnie, na którym pełnił szereg ważnych funkcji. Był także wizytującym wykładowcą w ramach Komisji Fulbrighta na Uniwersytecie Columbia w Nowym Jorku (2003–2004). W 2020 roku został członkiem Rady Powierniczej Komisji Fulbrighta. W 2023 r. zdecydował się przejść do korpusu dyplomatycznego, a jego pierwszą misją stała się Polska (jest ambasadorem w Warszawie od grudnia 2023 r.). Naukowo specjalizuje się w bezpieczeństwie energetycznym, geopolityce, stosunkach transatlantyckich i tematyce krajów Grupy Wyszehradzkiej. - Inną płaszczyzną działalności polsko-czeskiej i czesko-polskiej jest jego udział w Forum Czesko-Polskim od 2009 r. Zajmował w tym Forum bardzo wiele istotnych funkcji - dodawał prof. Paweł Marcinkiewicz dyrektor Instytutu Nauk o Literaturze UO.
Ambasador wygłosił (po polsku) wykład nt. „Stosunki czesko-polskie na tle zmieniającej się sytuacji geopolitycznej”. - Jesteśmy we wspaniałym momencie. Wczoraj była 36. rocznica wyborów czerwcowych w Polsce, które pokazały w jakim kierunku trzeba i warto pójść. Było to ważne nie tylko dla społeczeństwa polskiego, ale dla także dla społeczeństwa czechosłowackiego i szerzej - dla środkowo-wschodnioeuropejskiego. Trzeba to często przypominać, zwłaszcza dzisiaj - mówił Břetislav Dančák. - Wówczas zarówno Polska, jak ówczesna Czechosłowacja i Węgry upatrywały w tym swój żywotny interes - wyzwolić się z jarzma sowieckiego. Robić politykę zagraniczną i obronną niezależnie. Na płaszczyźnie tej współpracy powstała w 1991 r. Grupa Wyszehradzka - mówił ambasador Republiki Czeskiej zauważając, że obecnie z powodu różnic w polityce wobec Rosji między Polską i Czechami a Słowacją i Węgrami, Grupa Wyszehradzka nie działa.
B. Dančák podkreślił ogromne znaczenie zarówno dla Czech, jak i dla Polski przystąpienie do NATO oraz do Unii Europejskiej. - W ten sposób uzyskaliśmy gwarancje bezpieczeństwa, które do dzisiaj działają w sposób nieporównywalny z jakąkolwiek epoką historyczną - podkreślał.
Mówca zaznaczył, że mimo zmiany polityki międzynarodowej przez obecnego prezydenta Stanów Zjednoczonych art. 5 NATO (o pomocy państw członkowskich w razie agresji na jakikolwiek kraj należący do paktu) nie został jednak podważony. - Moja generacja była przyzwyczajona do tego, że Stany Zjednoczone są jak Gary Cooper, który się pojawia „W samo południe” (nawiązanie do słynnego westernu o bohaterskim szeryfie broniącym mieszkańców miasteczka przed bandą przestępców - przyp. ak) i ratuje dobro przed złem, które nas otacza. Otóż po ostatnich wyborach w Stanach Zjednoczonych nie przychodzi Gary Cooper, przychodzi zupełnie inna postać. Ale jest to postać partnera. Oczywiście bardzo byśmy chcieli, żeby NATO będzie w naszym regionie i że mamy się o co oprzeć. W dyplomacji wiemy, że art. 5 nie jest tak mocno podkreślany, ale z drugiej strony - nie zostało powiedziane, że on nie działa. W ten sposób chciałbym trochę uspokoić, choć może byśmy chcieli więcej - mówił prof. Dančák.
Jeśli chodzi o stosunki polsko-czeskie ambasador mówił, że jesteśmy na dobrą współpracę skazani od tysiąca lat, czyli od momentu koronacji Bolesława Chrobrego - syna czeskiej księżniczki Dobrawy i polskiego księcia Mieszka - na króla Polski. Ambasador przyznał, że kryzys wokół kopalni węgla brunatnego w Turowie (rok 2022) został już zażegnany i wszystkie problemy są konsekwentnie rozwiązywane.
- Mamy okres absolutnie wspaniały we wzajemnych stosunkach - podkreślał. Wymienił kilka argumentów, na których opiera to przekonanie. Są to m.in. fakt największych międzyrządowych konsultacji jakie odbyła Polska i Republika Czeska jesienią ubiegłego roku (z udziałem wszystkich ministrów po obu stronach), wspólne interesy w obronności, rozwijająca się wymiana handlowa rzędu 36 mld euro (zarówno Polska dla Czech jak i Czechy dla Polski są drugim partnerem handlowym wśród krajów europejskich), bardzo dobre stosunki międzyludzkie - w 2024 wczasy na Bałtykiem wybrała rekordowa liczba 650 – 800 tys. Czechów, a w tym roku przewidywana jest liczba jeszcze większa. - Czeska inwazja już się zaczęła – żartował ambasador. Dodawał także wzajemne zainteresowanie kulturą. – Nie mieliśmy lepszych kontaktów od czasów Dobrawki i Mieszka. Uważam, że nasze partnerstwo ma takie cechy, które mogą sprawić, że będzie ono długofalowe i trwałe. Jego podstawą jest wzajemny szacunek, świadomość, że możemy na siebie liczyć w kwestii bezpieczeństwa oraz inspiracja np. polskie wydatki na obronę w wysokości 5 proc. bardzo pokazują czeskim politykom, że jest to absolutnie niezbędne, jeśli chcemy być wolni - powiedział ambasador Břetislav Dančák.