Posługa misyjna sióstr józefitek trwa już pół wieku

W Kluczborku w przededniu Niedzieli Misyjnej siostry ze Zgromadzenia Sióstr św. Józefa dziękowały Bogu za owoce misyjnej pracy i za wszystkich, którzy ich posługę wspierają.

W sobotę 18 października dziękczynną Mszę św. celebrowaną w kościele parafialnym pw. Matki Bożej Wspomożenia Wiernych w Kluczborku poprzedziły świadectwa. O pracy misyjnej opowiadały s. Rozariana i s. Rozanna, które 50 lat temu wyjechały do Afryki, a dziś nawet nie wyobrażają sobie, że mogłoby wrócić do Polski. Towarzyszyła im s. Lea z Kongo, którą wprost nazywają owocem swojej posługi misyjnej.

- 18 listopada 1975 roku nasze zgromadzenie wyruszyło na misyjne szlaki. W pierwszej czwórce misjonarek, oprócz s. Rozariany i s. Rozanny, były także s. Eugenia, która z czasem została wybrana na matkę generalną i później nie powróciła już na misje, oraz s. Felicja, która zmarła na misjach i została pochowana w Kamerunie - opowiada s. Mateusza, referentka misyjna.

Pierwsze misjonarki pojechały do Oyo, gdzie dołączyły do księży z diecezji tarnowskiej. Dziś obecne są w pięciu krajach afrykańskich: Republice Konga, Republice Demokratycznej Konga, Kamerunie, Gabonie i Republice Środkowoafrykańskiej, a także w Brazylii w Ameryce Południowej.

- Na początku przez kilka miesięcy mieszkałyśmy w pokoju misyjnym, bo nasz dom nie był jeszcze gotowy. Zaczęłyśmy od oczyszczania terenu i karczowania. Taka była nasza pierwsza praca. Wówczas na misji nie było ani prądu, ani wody. Korzystałyśmy z lamp naftowych, a wodę trzeba było nosić z rzeki. Zejście do niej było strome i niebezpieczne, więc zrobiono schody, by łatwiej było nieść wodę do domu - opowiadają misjonarki.

Przyznają, że było to dla nich zetknięcie z zupełnie innym światem, innym klimatem - równikowym, gorącym, z inną kulturą i zwyczajami. - Do tego komary, różne robaki, skorpiony i węże, które ciągle nam towarzyszyły - wspominają.

Gdy siostry zamieszkały już w nowo wybudowanym domu, zajęły się leczeniem ludzi zarówno na miejscu, jak i w buszu. Zorganizowały kursy szycia dla młodych matek i dziewcząt, zajęły się katechizacją. Z czasem otwierały nowe domy, bo do Afryki docierały kolejne misjonarki. Józefitki zaangażowały się w obronę życia nienarodzonych dzieci, organizowały przedszkola, pomagały dzieciom ulicy, podjęły pracę wśród chorych m.in. na AIDS i trąd.

18.10.2025, Kluczbork. 50 lat posługi sióstr józefitek w Afryce
Gość Opolski

W uroczystość dziękczynną - przygotowaną przez zgromadzenie - włączone zostało przeżywanie ostatniego z cyklu czterech jesiennych spotkań misyjnych organizowanych przez duszpasterzy ds. misji w diecezji opolskiej. Stąd Mszy św. przewodniczył i słowo Boże wygłosił ks. Grzegorz Sonnek, dyrektor Papieskich Dzieł Misyjnych w diecezji opolskiej. Do Kluczborka przywiózł dwa relikwiarze błogosławionych męczenników z Pariacoto - o. Zbigniewa Strzałkowskiego i o. Michała Tomaszka.

- Każdy z nas może być misjonarzem. Nie trzeba pojechać w dalekie strony, do Afryki czy na inny kontynent. W swojej miejscowości, w swoim środowisku możemy być misjonarzami nadziei. Dzisiejszy świat potrzebuje nadziei - mówił ks. Grzegorz Sonnek.

Po Mszy św., którą koncelebrowali duszpasterze kluczborskiej parafii Matki Bożej Wspomożenia Wiernych, siostry józefitki zaprosiły na dalsze świętowanie do kluczborskiego klasztoru, gdzie był czas na ciepły posiłek, rozmowy z misjonarkami, udział w kiermaszu misyjnym. Oprócz miejscowych parafian w misyjnym świętowaniu wzięły udział józefitki z pobliskich domów wraz z Grupami Modlitewnymi św. Józefa.

- Właściwie pierwsza część świętowania przeżywałyśmy w marcu w Afryce. A tutaj w Polsce mamy drugą część dziękczynienia. Rozpoczynamy w Kluczborku, bo w tutejszym klasztorze każda z nas przechodzi pierwszy etap formacji. Można powiedzieć, że tutaj mamy gniazdo, z którego wyfruwamy w różne części świata i do różnych posług. Będziemy świętować także w Krakowie, we Wrocławiu czy Tarnowie. Z kolei w Pieniężnie misjonarki zostaną odznaczone medalami „Benemerenti in Opere Evangelizationis” przyznawanymi przez Komisję KEP ds. Misji - mówi s. Mateusza.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..