Zapomniany skarb

W tej niewielkiej książeczce ukryty jest… materiał wybuchowy.

„Przed ponad pięćdziesięcioma laty, będąc w muzeum w Nysie, w jednej z gablot zobaczyłem wspaniały, pergaminowy, średniowieczny kodeks. Takie rękopisy widuje się bardzo rzadko, tylko na najbardziej prestiżowych muzealnych wystawach. Rękopis eksponowany był bez żadnego opisu, w fatalnych warunkach, przy oknie niezabezpieczonym przed promieniami słońca, co spowodowało, że karty, na których był otwarty, wyblakły” – tak zaczyna swoją książkę Roman Sękowski, historyk, były dyrektor Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej, bibliofil, kolekcjoner.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..