Kochał mnie po ojcowsku

W jaki sposób wyrazić wdzięczność Panu Bogu za najwierniejszego Przyjaciela? Może opowiem coś z historii naszej przyjaźni.

Uczyłem się w Technikum Elektrycznym w Bytomiu. W klasie przedmaturalnej trafiłem na ks. Zygmunta Nabzdyka w konfesjonale (był to początek roku 1955). Po kilku spowiedziach zacząłem uczęszczać na jego lekcje religii (odbywały się w krypcie kościoła św. Barbary). I tu – niestety – za szybko nabrał do mnie zaufania. Kiedyś na przykład prosił naszą grupę o wymienienie Tajemnic Różańca, ale nikt nie umiał.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..