Uczą szycia i życia

Siostry jadwiżanki. W przekazach dotyczących czarnowąskiego klasztoru jest historia, jak to były wychowanek, który przed wojną tam mieszkał, przyprowadził do klasztoru sześćdziesiątkę dzieci, bo wiedział, że w tym miejscu znajdą pomoc. – Siostry przyjęły je wszystkie. Martwiły się tylko, jak w ciężkim powojennym czasie wyżywią je i ubiorą. Ale udało się, pewnie przy wsparciu miejscowej ludności – opowiada s. Anastazja.

Karina Grytz-Jurkowska

|

Gość Opolski 05/2016

dodane 28.01.2016 00:00
0

Smacznie i oszczędnie

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
2 / 2
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy