Parę tygodni temu miałem okazję zobaczyć widowisko obrzędowe „Wesele na Górnym Śląsku”.
Niby zwykłe wydarzenie, a zrobiło na mnie wielkie wrażenie. Pod jego wpływem kolejny raz uświadomiłem sobie, że nasz Kościół jest i wielki, i mądry, i jeszcze odważny.
Jesteśmy chyba najbardziej usportowionym narodem w Europie. Niemożliwe? Wszyscy przecież ćwiczą biegi. Ciągle kogoś gonimy.
Na początek Adwentu będzie mało ascetycznie, bo o pieniądzach.
Pobieranie listy
Chcesz otrzymywać nasze materiały na skrzynkę mailową? Zaprenumeruj nasz newsletter. Lubisz czytać nasze treści ZA DARMO? Wspieraj nas, wyrażając zgodę na otrzymywanie informacji handlowych.
Wygląda na to, że Twoja przeglądarka nie obsługuje JavaScript.Zmień ustawienia lub wypróbuj inną przeglądarkę.