W Winowie zakończył się diecezjalny kongres ruchów, wspólnot i stowarzyszeń.
W czasie kongresu, po konferencji ks. Wojciecha Michalczuka i po spotkaniu przy herbacie, był czas dzielenia się doświadczeniami i przemyśleniami. Uczestnicy w 17 grupach, odpowiadali na trzy pytania: czy w ciągu ostatniego roku w swojej wspólnocie zauważają wzrost, stagnację czy regres; co specyficznego, charakterystycznego dla swojej grupy mogliby zaproponować innym; czy sytuację społeczną w naszym kraju postrzegają jako wyzwanie, czy jako zagrożenie i czy wobec tego są gotowi do bycia misjonarzami.
Gdy animatorzy grup na forum relacjonowali wnioski, które zrodziły się w czasie rozmów, w zdecydowanej większości podkreślali, że członkowie wspólnot dostrzegają ich wzrost. Niekoniecznie mierzony liczebnością członków. Większość zaznaczała też, że jest gotowa do bycia misjonarzami, postrzegając sytuację w naszym kraju jako wyzwanie, impuls do przebudzenia się.
W grupach dzielenia pojawiały się głosy, że brak opieki księdza wpływa niekorzystnie na wspólnotę, a wręcz prowadzi do jej rozpadu. W odpowiedzi bp Andrzej Czaja zapewnił, że w takich sytuacjach należy zgłaszać się do ks. Mateusza Buczmy, który otrzymał zadanie czuwania nad wspólnotami, a także dialogowania z proboszczami, gdyby była taka potrzeba.
Więcej o tym, jakie zadania postawił członkom wspólnot bp Andrzej Czaja - TUTAJ.