Stulecie parowozowni świętuje w tym roku kędzierzyńska kolej. Pociągom miasto zawdzięcza istnienie i rozwój, a i jubilatka przeszła niejeden lifting.
Mury stuletniej parowozowni i wieży ciśnień tworzą obecnie część lokomotywowni. Cel ten sam - sprawić, by pociągi były "na chodzie" i docierały wszędzie na czas. Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość W czasie kiedy powstawała, w latach 1914-1918, była jednym z najnowocześniejszych takich obiektów w Europie. Z obrotnicą kierującą parowozy na odpowiednie tory, rozbudowanym warsztatem, urządzeniami do zasilania parowozów w wodę, załadunku węgla i nową wieżą ciśnień. Później powstało takich obiektów wiele, ale ten był jednym z pierwszych.
- Do tej parowozowni przeniesiono wszystkie zdatne do wykorzystania elementy z pierwszej istniejącej w Kędzierzynie parowozowni wybudowanej w latach 1880-1890. Stary budynek służył do lat 90. ubiegłego wieku jako pomieszczenie do zajęć praktycznych w działającej tu szkole kolejowej. Potem szkołę zlikwidowano a obiekt został rozebrany. Ta nowsza, stuletnia parowozownia też została mocno przebudowana i zamieniona na lokomotywownię pod koniec lat 60. ubiegłego wieku, kiedy nastąpiła elektryfikacja węzła kolejowego. Ale nadal odbywa się w niej cały proces technologiczny utrzymania pojazdów - tłumaczy Józef Jurczyk, naczelnik sekcji utrzymania w kędzierzyńskiej PKP.
W tym roku wzbogaciła się nawet o najnowocześniejszą w Polsce, wartą 4,5 mln złotych tokarkę podtorową. A w bryle budynku wyraźnie widać fragmenty starych murów, wieża ciśnień też nadal stoi.
W przypomnienie okrągłej rocznicy obiektu równie mocno jak kolejarze zaangażowali się kędzierzyńscy filateliści. Ich staraniem w sierpniu w obiegu Poczty Polskiej pojawi się znaczek pocztowy z przywieszką, upamiętniający 100-lecie istnienia parowozowni w Kędzierzynie.
- To pierwszy w powojennej historii znaczek nt. Kędzierzyna-Koźla, będący oficjalnie w obiegu, wydany w liczbie 300 lub 500 tys. egz. Dotychczas pojawiały się tylko tzw. personalizowane, kolekcjonerskie - opowiada Manfred Wojtala, prezes kędzierzyńskiego koła filatelistów nr 15. Przewiduje, że znaczek ten będzie gratką dla filatelistów polskich, ale i z całej Europy.
Okolice dworca zostały niedawno odnowione Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość Aby uczcić tę rocznicę, planuje na 31 sierpnia uroczystość na dworcu PKP - z Opola przyjedzie pociąg z pocztą, będzie pokaz znaczka, specjalny stempel (dostępny później jeszcze przez 28 dni na poczcie nr 4 przy ul. Judyma) i datownik - przybijany tylko tego dnia na kędzierzyńskim dworcu.
Upamiętnieniem, że Kędzierzyn powstał dzięki kolei i przez wiele lat był „miastem kolejarzy” ma być także parowóz Ty-2 z tendrem, dla którego już przygotowano kilkunastometrowej długości torowisko przy placu obok dworca kolejowego w Kędzierzynie-Koźlu.
Więcej o związkach Kędzierzyna-Koźla z koleją można przeczytać w Gościu Opolskim nr 29 (z 22 lipca 2018) lub w wersji cyfrowej tutaj.