W Wyższym Międzydiecezjalnym Seminarium Duchownym w Opolu trwają rekolekcje powołaniowe pod hasłem "Spójrz w niebo i policz gwiazdy".
Do seminarium w Opolu przyjechało 14 uczestników, którzy reprezentują 4 diecezje: opolską, gliwicką, częstochowską i łódzką. Są wśród nich zarówno uczniowie, którzy są przed egzaminami maturalnymi, jak i studenci.
Rekolekcje rozpoczęły się w piątek wieczorem i potrwają do niedzieli. Ich temat - "Spójrz w niebo i policz gwiazdy" - został zaczerpnięty z 15. rozdziału Księgi Rodzaju. To słowa, które Pan Bóg powiedział do Abrama.
- Te rekolekcje mają pomóc w odkryciu pragnień, które Pan Bóg włożył głęboko w nasze serca - mówi Marcin Zalewski, kleryk V roku, który czuwa nad organizacją tegorocznych rekolekcji.
- Bóg nie gardzi ludzkimi pragnieniami. On znał serce Abrama, które było puste z powodu braku upragnionego potomka. W czasach, w których żył Abram, to potomek zapewniał przyszłość - nakreśla kontekst ks. Wojciech Maciążek, wicerektor WMSD, który prowadzi rekolekcje. - Abram wyruszył w drogę, bo jego najgłębszym pragnieniem było posiadanie potomstwa. Było to autentyczne, ludzkie pragnienie - zauważa.
Uczestnicy rekolekcji zastanawiali się, czy to dobrze mieć pragnienia, jak pogodzić to, czego sami chcą z tym, czego chcą od nich inni. Zastawiali się, co robić, gdy mają tak wiele pragnień, że nie potrafią sobie z nimi poradzić.
- Nie da się dobrze wybrać powołania, jeśli wpierw nie odpowie się na pytanie: czego najgłębiej chcę, czego najbardziej pragnę. Potem trzeba zobaczyć, jak moje pragnienie odnosi się do tego, kim jestem i jakie mam możliwości. Trzeba także spojrzeć obiektywnie, czyli jak to widzą inni ludzie, a w przypadku powołania kapłańskiego - jak to widzi Kościół - mówi ks. Wojciech Maciążek.
- Pomocne w odkrywaniu pragnień jest wprowadzenie tego, co się przeżywa, w dialog z ludźmi i z Bogiem. Ludzie to szerokie określenie, to rodzice, przyjaciele, dojrzali wychowawcy, dobrzy nauczyciele, duszpasterze, spowiednicy, kierownicy duchowy. Natomiast pod hasłem „dialogu z Bogiem” kryje się zgoda na prowadzenie głębokiego życia duchowego. Na to potrzeba i czasu, i środków, i trochę ciszy. Trzeba zrobić kilka kroków. Po drugiej stronie jest Bóg, który zrobił tych kroków znacznie więcej. Na pewno Jego droga z naszą się spotka - zapewnia wicerektor.