199 lat temu w Mieszkowicach urodził się sługa Boży ks. Jan Schneider, założyciel Zgromadzenia Sióstr Maryi Niepokalanej.
"Mały Janek od najmłodszych lat posiadał cechy dziecka rozważnego i dojrzałego, jak na swój wiek. Z wielką miłością i szacunkiem naśladował swoich ciężko pracujących rodziców. Ich pełne ufności oddanie odcisnęło się głęboko w dziecięcym usposobieniu. Wypełnianie przykazania czci ojca i matki w rodzinie Schneiderów nie było tylko obowiązkiem dzieci, ale wypływało z naturalnych relacji opartych na miłości i odpowiedzialności. Głęboki szacunek i wdzięczność towarzyszyły księdzu Janowi zawsze wobec tych, którzy w dzieciństwie otaczali go troską i miłością. Nigdy też nie wstydził się z powodu ich ubóstwa i niedostatku. Z domu rodzinnego wyniósł głęboką religijność, jaka go wyróżniała również w dorosłym życiu. Rodzina Schneiderów uchodziła za gorliwych katolików, którzy byli zaangażowani w życie parafii. Świadczy o tym m.in. dobry kontakt ojca sługi Bożego z ówczesnym proboszczem. Przykład autentycznej wiary i modlitwy w domu rodzinnym rzutował na postawę religijną ks. Schneidera od najmłodszych lat jego życia i z pewnością był wsparciem w latach młodzieńczych, kiedy z dala od najbliższych zdobywał wiedzę w nyskim gimnazjum, a następnie na studiach we Wrocławiu" - napisała s. Sybilla Kołtan w tekście o domu rodzinnym założyciela.
Obecnie siostry Maryi Niepokalanej posługują m.in. w diecezji opolskiej w Branicach, Raciborzu, Nysie.
Dom Schneiderów stał w Mieszkowicach przy drodze do Szybowic. Anna Kwaśnicka /Foto Gość