Wspólnym czasem w plenerowej kawiarni rozpoczęło się Wielkanocne Spotkanie Młodych.
W Opolu w ostatnią sobotę kwietnia na termometrach 21 stopni Celsjusza. Po chłodnych dniach, wróciła ciepła wiosna, co doskonale wykorzystało duszpasterstwo młodych diecezji opolskiej "Ławka". Zaplanowane na dzisiejsze popołudnie i wieczór Wielkanocne Spotkanie Młodych rozpoczęło się w plenerze. Na zielonych terenach za kościołem seminaryjno-akademickim stanęła plenerowa kawiarnia. Wchodząc, każdy otrzymał kupon na dwa napoje i coś słodkiego. Bo tu zasada jest prosta, lemoniady czy kakao nie pije się samemu, ale zawsze z kimś. W końcu od lat mottem diecezjalnego duszpasterstwa młodych jest hasło "Spotkanie jest najważniejsze".
I też właśnie godzinnym czasem na spotkanie rozpoczęło się dzisiejsze wydarzenie. Młodzi rozsiedli się na kocach, leżakach czy tytułowej ławce. Nie po to, by zajrzeć do telefonu, ale po to, by pogadać z kimś, kogo dawno nie widzieli, albo z kimś, kogo dopiero dziś poznali. Ktoś wyciągnął karty do gry, ktoś inny gitarę i ze znajomymi wyśpiewał jedną z litanii do Matki Bożej. Rozmowy lekkie i poważne.
– To nie jest pierwsze spotkanie "Ławki", w którym biorę udział. Przyjeżdżam, bo tu jest inny klimat, taki, który mi pasuje. Bardzo dobrze się tutaj czuję i wiem, że tu zawsze poznam nowe, wspaniałe osoby. Z każdego spotkania wynoszę dla siebie coś wartościowego, uczę się czegoś nowego. Dziś na pewno też tak będzie – dzieli się Wiktoria z Prusinowic, która przyjechała wraz z koleżankami z grupy oazowej, działającej przy parafii św. Jakuba i św. Agnieszki w Nysie.
Kawałek dalej w półkolu siedzi kolejna grupka. To Dawid z Ozimka, Hania ze Staniszcz Wielkich oraz Marysia, Adam i Szymon ze Strzelec Opolskich. Mówią wprost, że na spotkania ławkowe wracają dlatego, że tu mogą spotkać wierzących rówieśników. – W szkole podstawowej nie umiałam się odnaleźć w żadnej grupie. Wydawało mi się, że jestem wyrzutkiem. Kiedy pojechałam na swoją pierwszą "Ławkę" to poczułam, że to moje miejsce, do którego będę wracać. Bo tu są niesamowici ludzie, którzy wierzą tak jak ja. Dlatego w ciągu roku jeżdżę praktycznie na wszystkie wydarzenia, które są organizowane. One dają mi siłę – dzieli się Hania.
Do Opola zjechała ponad setka młodych. Jednymi z młodszych w tym gronie są szóstoklasiści z Raciborza-Studziennej: Wiktoria, Tomek i Maja. Dla nich to pierwsze spotkanie, organizowane przez ekipę "Ławki". – Przyjechaliśmy tutaj z ks. Łukaszem Michalikiem i uczestnikami spotkania oazowego w Raciborzu-Miedoni. W lutym ks. Łukasz gościł w naszej parafii i zapytał nas, czy nie chcielibyśmy przyjechać na Oazę Modlitwy. Tak nam się spodobało, że na kolejne spotkanie też się zapisaliśmy – opowiada w imieniu grupy Wiktoria. – Na razie się rozglądamy, ale już nam się tutaj podoba – dodaje Tomek.
– Gdyby z góry spojrzeć na to, co dzieje się tutaj między młodymi ludźmi, to zobaczymy środowisko, które mam nadzieję, cały czas się powiększa, a w którym jest cała konstelacja relacji. Jedni poznali się w Kurniku przez domowe życie, inni w Ruchu Światło–Życie na Oazach Modlitwy i rekolekcjach wakacyjnych. Tu jest Kościół, tu są więzi, tu mam nadzieję dzieje się dom – mówi ks. Łukasz Knieć, diecezjalny duszpasterz młodzieży.
Po czasie na rozmowy na każdy temat przyszedł czas na tzw. „Pogaduszki”. – Zaczęliśmy od prostego spotkania w kawiarni. Niektórzy dawno się nie widzieli, wielu z tych młodych widzi się od spotkania do spotkania. Z radością się witają, opowiadają sobie, co u nich słychać. Natomiast "Pogaduszki" w grupach będą rozmową wokół zawodów, które mogą komuś sprawić albo które ktoś im sprawia – mówi ks. Piotr Kłonowski.
Na młodzież czeka jeszcze kolacja z klerykami w refektarzu seminaryjnym oraz wieczorne nabożeństwo w kościele.
Po raz drugi Wielkanocne Spotkanie Młodych odbywa się pod nazwą "Wybrani" i dotyka tematu powołania. Natomiast zdanie, na którym w tym roku organizatorzy szczególnie się skupili, zostało zaczerpnięte z listu do Rzymian i brzmi: "Dary łaski i wezwania Boże są nieodwołane".
Do tematu wrócimy, rozmawiając z młodymi o tym, jak rozumieją powołanie i czy je rozeznają.