Historia jednego psa

– Jakże go miałem zostawić? Póki żyję, będę się nim opiekował – mówi opiekun zwierzaka.

Cytatem: „Ja, rzeka Biała, wzburzyłam się aż dotąd…”, wypisanym przed kilkuset laty na murze głuchołaskiego kościoła, rozpoczął swój felieton ks. Tomasz Horak. Było to w roku 1997, po „powodzi tysiąclecia”. Dziś równie aktualny. Wtedy też zaczęło się w górach. „Ściany przemokły na wylot od deszczu. Kto wiedział, że to się skończy tak tragicznie? Coś czuł mój pies. Gdy deszcz padał drugi dzień, nie wystawił nosa za próg. Próbowałem wyprowadzić go na siłę, żeby »podlał drzewko«. Nie dał się wyciągnąć, cały dygotał. Gdybyśmy wiedzieli to, co on wiedział!”

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..