Dziś sanktuarium św. Anny nawiedzili pielgrzymi strumieni nyskiego, opolskiego i głubczyckiego. Dołączyło do nich wielu duchowych pielgrzymów, którzy przyjechali na Eucharystię w grocie lurdzkiej.
Dobiega końca kolejny dzień na szlaku 49. Pieszej Pielgrzymki Opolskiej na Jasną Górę. Już trzy dni w drodze są już pątnicy strumienia nyskiego, a także grupy pielgrzymkowe z Kietrza i Ligoty Turawskiej. Dwa dni wędrówki mają za sobą pielgrzymi strumieni opolskiego, głubczyckiego i raciborskiego. Ci ostatni nocują dziś w Ujeździe, skąd jutro rano wyruszą powiększeni o szóstkę pomarańczową, czyli można podkreślić, że od jutra już wszystkie grupy będą na szlaku. Nie pomińmy jednak i tych, którzy w drogę wyruszyli dziś o poranku. To pątnicy kędzierzyńsko-kozielskiej dwójki żółtej i kluczborskiej dwójki czerwono-pomarańczowej. Pierwsi dołączyli na Górze św. Anny do strumienia opolskiego, drudzy na nocleg dotarli do Zębowic, a jutro wieczorem w Zawadzkiem dołączą do głównego strumienia diecezjalnej pielgrzymki.
Pogoda pątników nie rozpieszcza. Słońce dziś mocno grzało, a od środy w południe aż do piątkowego wieczoru obowiązywać będzie ostrzeżenie o upałach 2. stopnia. Już dziś ponawiane były apele o częste sięganie po napoje i obowiązkowe nakrycia głowy. Jutro pewnie będzie ich jeszcze więcej.
Strumień opolski rozpoczął dzień w Kamionku i Kamieniu Śląskim. O poranku pielgrzymów przechodzących obok Sebastianeum Silesiacum pobłogosławił abp Alfons Nossol. - To była dla mnie wyjątkowa chwila, że ksiądz arcybiskup chciał wyjść na taras i nam błogosławić. Szliśmy przecież jako ostatni, a on cały czas stał i błogosławił wszystkim od pierwszej aż do ostatniej grupy - opowiada Magdalena Rynkal z 13 srebrnej.
Wtorkowy etap to najkrótszy odcinek zarówno w strumieniu opolskim, jak i nyskim. Przed południem pielgrzymi byli już na Górze św. Anny, gdzie przy schodach prowadzących na Rajski Plac witał ich ks. Daniel Leśniak z całym wiaderkiem święconej wody. Na miejscu mieli czas na nawiedzenie sanktuarium, spowiedź, obiad, lody dla ochłody czy odpoczynek w cieniu drzew. Właściwie spacerując po terenie sanktuarium wszędzie można było spotkać pielgrzymów. Kiedy przysiadałam na skarpie w grocie lurdzkiej, za moimi plecami toczyła się wciągająca rozmowa kilku chłopców, którzy dzielili się tym, że „nogi odmawiają im posłuszeństwa”. Jeden z nich zadzwonił do swojego taty, dopytując, kiedy do niego przyjedzie. Tato namawiał syna na basen, ale chłopiec szybko zastrzegł, że „może robić tylko to, do czego nie używa się nóg”.
12.08.2025, Góra św. Anny. Strumień opolski dociera do sanktuariumTrzeba podkreślić, że dzieci są bardzo dzielne w drodze. W wielu grupach to właśnie one na przedzie niosą krzyż czy znaczek. W gronie tych, którzy wręcz garną się do tego zadania jest szóstoklasista Kuba Musiał z Opola. - Na pielgrzymce jestem trzeci raz. Zachęciła mnie ciocia. Jestem tu razem z nią. W tym roku pójdziemy aż do Zawadzkiego, ale chciałbym w przyszłym roku przejść całą trasę, aż na Jasną Górę. Podoba mi się atmosfera. W grupie mam wielu rówieśników, w tym kolegów ze wspólnoty ministranckiej - opowiada Kuba. I zapewnia, że kiedy niesie krzyż albo znaczek, to mniej się męczy.
Centralnym punktem dnia była Eucharystia w grocie lurdzkiej. W pielgrzymkowym tygodniu to pierwsza z Mszy św., która gromadzi pątników z więcej niż jednego strumienia. Przy ołtarzu wraz z bp. Waldemarem Musiołem zgromadziło się blisko 40 kapłanów, którym wierni oklaskami podziękowali za posługę.
Po Mszy św. część grup zeszła na noclegi do Wysokiej, Kadłubca i Dolnej, z kolei strumień nyski pozostał na Górze św. Anny. Tam jutro rano Mszą św. w bazylice rozpocznie kolejny dzień w drodze. Z kolei pielgrzymi strumieni opolskiego i głubczyckiego zatrzymają się na Eucharystii w kościele św. Wawrzyńca w Strzelcach Opolskich.