We wtorek na szlaku sztafetowej 44. Pieszej Pielgrzymki Opolskiej na Jasną Górę było aż 6 grup.
Aż sześć grup, ale idących w różnych częściach diecezji, jak i idących różnymi drogami do annogórskiego sanktuarium.
W strumieniu opolskim w Kamieniu Śląskim pielgrzymowanie podjęła jedynka niebieska, prowadzona przez ks. Patryka Wrambę, wikariusza parafii katedralnej. Pątnicy po Mszy św. ruszyli przez Poznowice i Wysoką na Górę św. Anny. U celu drogi modlili się w grocie lurdzkiej, zawierzając Bogu niesione intencje. Jutro rano na Górze św. Anny pielgrzymkową wędrówkę podejmie strzelecka dwójka niebieska. Pielgrzymi o 10.00 będą uczestniczyć we Mszy św. w kościele św. Wawrzyńca w Strzelcach Opolskich, a w Szczepanku pielgrzymkowy znaczek przekażą jedynce fioletowej.
Drugą grupą strumienia opolskiego, która dziś była na szlaku jest dwójka żółta z Kędzierzyna-Koźla, prowadzona przez ks. Roberta Sadlaka i ks. Łukasza Klęczara. Grupa ta każdego roku rozpoczyna pielgrzymowanie właśnie we wtorek i w pierwszym etapie wędruje na Górę na św. Anny. Tym razem - tam też pielgrzymowanie zakończyła. To fizyczne, bo duchowe pielgrzymowanie w dekanacie kędzierzyńskim trwa nadal.
W strumieniu raciborskim, który pielgrzymowanie rozpoczął w poniedziałek, a zakończy w środę, dziś z Rud Raciborskich do Ujazdu wędrowała reprezentacja piątki fioletowej, prowadzonej przez ks. Damiana Rangosza. Jutro na szlak wyjdzie reprezentacja piątki niebieskiej, która dotrze do Żędowic.
W strumieniu nyskim, który dziś zakończył trzydniowe pielgrzymowanie, z Gogolina na Górę św. Anny szli pątnicy jedynki czerwonej, prowadzeni przez o. Kazimierza Bojnickiego OFM. Gdy dotarli na rajski plac przed annogórską bazyliką, ks. Daniel Leśniak, odpowiedzialny za strumień nyski, zameldował wykonanie zadania. Około 150 osób w 5 grupach podjęło sztafetową pielgrzymkę z Nysy przez Łącznik i Gogolin na Górę św. Anny.
Również strumień głubczycki, który wędrował od poniedziałku, zakończył pielgrzymkę na Górze św. Anny. Wczoraj jedna grupa pielgrzymów z piątki pomarańczowej dotarła do Większyc, a dziś z druga grupa z Większyc wyruszyła na Górę św. Anny. Przewodnikiem duchowym piątki pomarańczowej jest ks. Tomasz Skowron.
- Tak sobie szliśmy, szliśmy i szliśmy - uśmiecha się ks. Tomasz, pytany o to, jak wyglądała pielgrzymka. - Atmosfera była radosna i pielgrzymkowa. Śpiewaliśmy, modliliśmy się i nie narzekaliśmy. Mamy radosną i zdyscyplinowaną grupę. Ludzie ze zrozumieniem przyjęli, że w tym roku są ograniczenia co do liczby pielgrzymów - mówi ks. Skowron. Pod koniec Mszy św. w bazylice św. Anny w ramach ogłoszeń żartobliwie zapowiedział nocleg w sali św. Maksymiliana w Domu Pielgrzyma, po czym uśmiechnął się stwierdzając, że nie tym razem. Pielgrzymi wrócili do swoich domów. - Jest niedosyt, ale myślę, że z tego niedosytu może coś dobrego wyjść. Niech ta sztafetowa pielgrzymka będzie zachętą, żeby pójść w przyszłym roku, żeby bardziej pielgrzymowania zapragnąć - mówi duchowy przewodnik piątki pomarańczowej.
Na pielgrzymi szlak wyruszył też strumień kluczborski, czyli dwójka czerwono-pomarańczowa. Rozpoczęli od Mszy św. w kościele Matki Bożej Wspomożenia Wiernych. Pierwsza grupa pielgrzymów szła z Kluczborka do Chudoby, a druga z Chudoby do Zębowic. Jutro trzecia grupa podejmie pielgrzymowanie w Zębowicach, a czwarta - w Mnichusie. Strumień kluczborski, prowadzony przez ks. Łukasza Waligórę, pielgrzymowanie zakończy w środę w Zawadzkiem.
Czytaj także: