Pielgrzymi strumienia opolskiego nocują w Kamieniu Śląskim i Kamionku.
Rano wyruszyli sprzed kościoła św. Jacka w Opolu. Pierwszej gościny doświadczyli już w Suchym Borze, gdzie mieszkańcy czekali z przygotowanym śniadaniem. Postój obiadowy tradycyjnie zaplanowany był w Kosorowicach, a potem już w drogę - bezpośrednio do Kamienia Śląskiego. Tam proboszcz ks. Arnold Nowak czekał z całym wiadrem wody święconej, która w upalnym dniu przyniosła choć trochę ochłody.
Na ostatnich metrach przed sanktuarium św. Jacka pielgrzymów pieszych dogonili pielgrzymi rowerowi, wśród nich bp Rudolf Pierskała, który o 17.00 przewodniczył Mszy św.
- Pierwszy dzień w drodze minął nam bardzo dobrze, ale i intensywnie. Radość płynie z tego, że jesteśmy Kościołem, że razem Kościół możemy tworzyć. Trudności jeszcze się nie pojawiły, nawet 32-stopniowa temperatura nie zgasiła ducha, który jest w pielgrzymach - mówi ks. Mateusz Mandalka, wikariusz parafii św. Bartłomieja w Głogówku. Parafianie z Głogówka, Zdzieszowic, Nowej Wsi Królewskiej i opolskiej parafii katedralnej tworzą "jedynkę" niebieską. Grupa liczy 119 pielgrzymów.
- Kiedyś, jako młodzieniec, chodziłem rok w rok na pielgrzymkę. Teraz, po długiej przerwie, ponownie wybrałem się w drogę na Jasną Górę. To piękne duchowe wydarzenie. Wspaniała wspólnota ludzi wierzących, z którymi razem idę - zapewnia ks. Mandalka. Dodaje, że pątnicy mają solidne wsparcie modlitewne, dzięki organizowanemu w głogóweckiej parafii duchowemu pielgrzymowaniu pod nazwą "77 minut dla Jezusa i Maryi". - Każdego dnia o 6.00 i 18.00 parafianie gromadzą się w kościele, odmawiają modlitwę różańcową, a po niej uczestniczą w Mszy św. z kazaniem nawiązującym do tematu konferencji pielgrzymkowej z danego dnia. Parafianie mogą przyjść rano albo wieczorem w każdym dniu pielgrzymki, a my modlimy się za nich w drodze - podkreśla ks. Mandalka.
O pierwszy dzień drogi pytamy również franciszkanów, którzy prowadzą "dwójkę" fioletową. - Są wśród nas i seniorzy, i młodzież, i dzieci, które nam ładnie śpiewają. Wszyscy radośnie doszliśmy do św. Jacka w Kamieniu Śląskim. W drodze było sporo słońca, ale też wiatr nas chłodził. Bardzo dziękujemy Panu Bogu za to, że nie szliśmy całkowicie bez wsparcia ze strony pogody - mówi o. Szymon Kogut OFM z Zawadzkiego.
- Tworzymy Kościół. W drodze zwracamy uwagę na to, co widzialne między nami, ale też na to, co Kościół daje nam, a czego oczami nie widać, na to, co jest nam dane w jedności przez Chrystusa. Doświadczamy jedności w grupie, wspierania się w trudzie pielgrzymowania. Jesteśmy zjednoczeni w Chrystusie - podkreśla o. Szymon. Dodaje, że w ich grupie nie brakuje radości franciszkańskiej.
- Promujemy duchowość bliskiej naszemu sercu św. Urszuli Ledóchowskiej. Ona mówiła, że uśmiech na twarzy rozpromienia chmury nagromadzone w duszy. Bierzemy sobie te słowa do serca - dodaje o. Wiktor Lata z Raciborza.
Pielgrzymi strumienia opolskiego śpią w Kamieniu Śląskim i Kamionku. Rano wyruszą w drogę na Górę św. Anny. Tam o 14.00 w grocie lurdzkiej będzie sprawowana Msza św.
Czytaj także: