To szpital, który powstał 120 lat temu z inicjatywy bp. Józefa Marcina Nathana, a 18 lat temu został uratowany przed likwidacją za sprawą Krzysztofa Nazimka. Te dwa fakty wielokrotnie były wspominane podczas jubileuszowej uroczystości w Branicach.
Branice od lat kojarzą się przede wszystkim ze szpitalem psychiatrycznym. Ale nie każdy zdaje sobie sprawę z tego, że jest to szpital o niesamowitej historii i znaczeniu. Kiedy powstawał na początku XX wieku, był ewenementem na skalę europejską. Zarówno ze względu na nowatorskie podejście do leczenia i traktowania osób dotkniętych schorzeniami psychicznymi, jak i ze względu na wielkość kompleksu zwanego "Miasteczkiem Miłosierdzia", którego inicjatorem i budowniczym był ks. Józef Marcin Nathan, późniejszy biskup.
- W tym miejscu, opatrznościowym człowiekiem, który miał serce dla chorych i patrzył w ich serce, był ks. Józef Nathan. On miał szerokie serce, otwarte. I to dzięki niemu ten szpital powstał przez lata. Wzniesionych zostało 26 budynków, mieszczących oddziały szpitalne dla kobiet, mężczyzn i dzieci umysłowo chorych, wille dla lekarzy, mieszkania dla pielęgniarek, duży klasztor dla sióstr. To była kompleksowa wizja, tak niesamowita - mówił bp Rudolf Pierskała, który w piątek 7 czerwca przewodniczył dziękczynnej Mszy św. za 120 lat działalności szpitala w Branicach.
Eucharystia sprawowana była w kościele pw. Świętej Rodziny, który bp Nathan wzniósł na terenie "Miasteczka Miłosierdzia" z myślą o potrzebach duchowych osób chorych. W Mszy św. uczestniczyli przedstawiciele władz samorządowych, obecni oraz byli pracownicy szpitala, pacjenci, a także siostry Maryi Niepokalanej, które z dziełem bp. Nathana są związane od samego początku.
Branice, 7.06.2024. Jubileusz 120-lecia szpitala założonego przez bp. Józefa M. Nathana. Gość Opolski- W 1904 r. cesarz Wilhelm II złożył podpis pod stosownym dokumentem, w którym bp Natan uzyskał oficjalne pozwolenie na opiekę nad chorymi psychicznie kobietami i mężczyznami. Podpisanie dokumentu miało miejsce na statku Hohenzollern, który wtedy był zakotwiczony w pobliżu Neapolu. A wkrótce zostało uwierzytelnione w Berlinie. Od tamtej chwili rozpoczął się intensywny rozwój naszego szpitala - przypomina ks. Alojzy Nowak, proboszcz parafii Świętej Rodziny w Branicach i kapelan Specjalistycznego Szpitala im. ks. bp. Józefa Nathana w Branicach.
- Dzisiaj w tej uroczystej Mszy św. chcemy podziękować Panu Bogu i ludziom za to piękne dzieło Bożej miłości, które od 120 lat wiernie wypełnia swoje zadanie służenia człowiekowi choremu i cierpiącemu. To dzieło w swojej historii przeżywało chwile wzniosłe, ale też bardzo trudne, ostało się i dalej wypełnia swoje zadanie, do którego zostało przeznaczone - podkreśla ks. Nowak.
- 18 lat temu "Miasteczko Miłosierdzia" było w likwidacji, ówczesny marszałek województwa opolskiego Józef Sebesta, starając się ocalić to dzieło, wyznaczył na dyrektora pana Krzysztofa Nazimka. Wiemy, że nie było to wtedy łatwe, bowiem trzeba było wielkiej odwagi, żeby zostać dyrektorem właśnie w tym miejscu. Po latach widzimy, że była to naprawdę opatrznościowa decyzja dla naszego szpitala - zaznacza ks. Nowak.
- W 2007 r. marszałek Sebesta poprosił mnie, żebym podjął się poprowadzenia tego szpitala. Wyznaję zasadę, że przełożonym się nie odmawia, więc się zgodziłem. Dziś nie żałuję tej decyzji, chociaż w tamtym czasie było to wyzwanie. Szpital był zadłużony, a przychody były niewielkie - podkreśla Krzysztof Nazimek.
Po Mszy św. odbyła się prezentacja nowo wydanego albumu o jednym z artystycznych elementów w wystroju kościoła pw. Świętej Rodziny, a mianowicie tzw. złotej kraty. O zespole krat z lat 30. XX wieku, uznawanych za arcydzieło sztuki modernizmu, opowiedział Jacek Witecki z Muzeum Narodowego we Wrocławiu.
Druga część uroczystości odbyła się w budynku administracji, gdzie zaprezentowano dwie osie czasu - jedną przedstawiającą kalendarium życia bp. Józefa Natahana, a drugą przybliżającą najważniejsze daty w historii branickiego szpitala.
Zuzanna Donath-Kasiura, wicemarszałkini województwa opolskiego oraz dyrektor Krzysztof Nazimek wręczyli siedmiorgu pracownikom szpitala odznaki honorowe "Za Zasługi dla Województwa Opolskiego".
Wyróżnieni zostali Anna Dudziak - kierownik pracowni terapii zajęciowej, Czesława Gałka - naczelna pielęgniarka, dr Maria Zagórska, dr Piotr Duda, Janusz Gawlik - kierownik Ośrodka Terapii Uzależnienia od Alkoholu, ks. Alojzy Nowak - proboszcz i kapelan, oraz Krystyna Sobota - główna księgowa.
O każdej z tych osób Krzysztof Nazimek powiedział wiele doceniających słów, podkreślając ich konkretny wkład w funkcjonowanie branickiego szpitala.
- To nie tylko szpital. Wprawdzie jest to miejsce, gdzie leczy się ludzi, ale gdzie również pielęgnuje się sztukę, kulturę i pewne intelektualne wartości. A w teologicznym rozumieniu jest "Miasteczkiem Miłosierdzia" - tak to miejsce określił bp Nathan, to znaczy łączy profanum i sacrum - mówi Janusz Gawlik, jeden z odznaczonych. Jak to się stało, że swoje życie zawodowe związał z branickim szpitalem? - Z zawodu jestem nauczycielem historii. Po studiach zostałem w Branicach na prośbę mamy, a ówczesny dyrektor zatrudnił mnie jako pedagoga w oddziale odwykowym. Później zacząłem się kształcić, zrobiłem studia podyplomowe - jedne, drugie i trzecie. Utworzyliśmy ośrodek terapii uzależnień, który ma trzy komórki: oddział detoksykacyjny, oddział terapii uzależnień i poradnię. Ośrodek ten stanowi integralną część szpitala - opowiada J. Gawlik.
- Ten szpital jest moim drugim domem – mówi wprost Anna Dudziak. - Tu pracowali moi rodzice, tu pracuje też mój mąż. Właściwie od małego jestem w tym szpitalu. Najpierw przychodziłam do mamy i taty, później sama zaczęłam pracę. Wprawdzie na rok z niej zrezygnowałam, ale bardzo tęskniłam, dlatego wróciłam i jestem tutaj do dzisiaj. Bardzo lubię moich chorych i nie wyobrażam sobie życia bez nich - podkreśla A. Dudziak.
- W szpitalu rozpoczęłam pracę w 1983 r. To właściwie jedna trzecia historii tego szpitala. Ja po prostu lubię to, co robię. I teraz młodym lekarzom chciałabym przekazać, że pacjent nie jest złem koniecznym, ale kimś, kto może wynagrodzić nam wszystkie smutki i spowodować niesamowitą radość, jaką można przeżyć, kiedy komuś się poprawia, kiedy zdrowieje. Nawet jeśli pacjent za bardzo nie okazuje wdzięczności, to jest to naprawdę fajne doświadczenie - zapewnia dr Maria Zagórska.
- Ten szpital jest bardzo potrzebny. Mamy prawie 600 pacjentów. Oddziały przyjęciowe mają po siedemdziesiąt kilka łóżek i cały czas są pełne - podkreśla.
Z kolei Stowarzyszenie "Caritas Christi" uhonorowało "Złotymi Aniołami" przyjaciół branickiego szpitala, m.in. bp. Rudolfa Pierskałę, marszałek Zuzannę Donath-Kasiurę, a także siostry Maryi Niepokalanej: Elżbietę Cińcio i Helenę Lelek.
Jeszcze jednym akcentem jubileuszowej uroczystości było otwarcie odnowionej i wzbogaconej Izby Pamięci, poświęconej bp. Nathanowi. Znalazły się w niej osobiste rzeczy twórcy "Miasteczka Miłosierdzia", które w tym roku diecezja opolska otrzymała z Heimatstube Kreis Leobschütz w Eschershausen w diecezji Hildesheim w Niemczech.