Nowy numer 13/2024 Archiwum

Nie opowiadam się po żadnej ze stron

- Nie wykluczam możliwości spotkania z panią premier - mówił bp Andrzej Czaja na antenie Radia Doxa.

Mieszkańcy podopolskich gmin już od kilku miesięcy wyrażają swój sprzeciw wobec planów włączenia kilkunastu sołectw w granice administracyjne stolicy województwa. W dzisiejszej porannej audycji diecezjalnego radia Doxa biskup opolski Andrzej Czaja mówił na temat spotkania z ministrem spraw wewnętrznych i administracji Mariuszem Błaszczakiem w sprawie sytuacji społecznej powstałej wokół planów poszerzenia Opola.

- Zaangażowałem się w ten temat z powodu racji wyższego rzędu. Troska o zgodę, jedność, pokój wśród ludzi na naszej ziemi kazała mi udać się do pana ministra - mówił bp Andrzej Czaja red. Dianie Bogacz-Kotulak.

- Chciałem panu ministrowi nakreślić kontekst społeczny, pokazać, jak ta sytuacja jest bardzo skomplikowana, i że są ważniejsze racje, dla których warto się zastanowić nie tyle, czy sprawę uciąć czy nie uciąć, ale rozważyć ją raz jeszcze, ewentualnie odłożyć ją w czasie. Chodziło mi o to, by pokazać panu ministrowi, że negatywne emocje są tak wysoko podniesione, że istnieją obawy o to, jakie będą reakcje ludności - tłumaczył motywy swojego spotkania z ministrem opolski ordynariusz.

Biskup przekonywał M. Błaszczaka, że najważniejsze w tej chwili jest ostudzenie emocji i powrót do dialogu. - Jestem siódmy rok biskupem i do tej pory współpraca władz wszystkich szczebli była wspaniała. Z każdym przedstawicielem tych władz mam bardzo dobre kontakty, ale widzę, jak się teraz nie dogadują - mówił bp Czaja.

- Nie pojechałem do Warszawy po to, żeby się wtrącać w sprawy administrowania ani wchodzić w czyjeś kompetencje: ani rządu, ani władz miejskich czy wojewódzkich. Z sarkazmem pewnym powiem: sam mam tyle prac administracyjnych, że roboty mi wystarcza. Znając racje obydwu stron, nie wypowiadałem się na temat jednej czy drugiej strony. W żaden sposób nie stawałem w obronie jednych czy drugich - podkreślał biskup.

- Moja posługa to z zasady jest posługa jednania. Tam, gdzie ludzie nie umieją się dogadać, tam jest rola księdza - mówił bp Andrzej Czaja, opowiadając o dwóch spotkaniach z prezydentem Opola i wójtami gmin, które zorganizował w domu biskupim z myślą o stworzeniu między stronami miejsca do dialogu.

Ksiądz biskup opowiadał na antenie „Doxy” także o swoich nieudanych próbach przekonania prezydenta Opola i wojewody opolskiego do odroczenia sprawy, namysłu nad nią. Wojewoda Adrian Czubak nie przyjął także sugestii biskupa opolskiego, by w opinii do wniosku prezydenta Opola przynajmniej w postscriptum zaznaczyć, że sprawa wywołuje niepokój społeczny.

- Nie wykluczam możliwości spotkania z panią premier, staram się o takie spotkanie - wyjawił ksiądz biskup.

- Ministrowi wyraziłem swoje obawy, co będzie dalej. Powiedziałem: potem przyjdziecie do mnie jako pasterza tej ziemi, żebym ludzi uspokoił. Ale to nie będzie takie proste. Bo najpierw trzeba ludu tej ziemi posłuchać. W dialogu możemy ten projekt ulepszyć - mówił bp Czaja.

Radiu Doxa dziękujemy za udostępnienie nagrania rozmowy. Jej całość można odsłuchać poniżej.

Przeczytaj także:  Festiwalowy-protest-podopolskich-gmin  Sprzeciw wobec przyłączenia do Opola i Biskupowi chodzi o zgodę i pokój

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy